tłumaczenie przez Google.
Jeśli dużo eksportujesz, ceny spadają, jeśli dużo importujesz, ceny rosną.
Sugeruję (jeśli Twoja sytuacja na to pozwala) zaprzestanie eksportu na Wschód i rozpoczęcie eksportu na Zachód na jakiś czas, powiedzmy rok.

Przede wszystkim musisz urozmaicić swój eksport.
Do tego mięso jest naprawdę mało opłacalne. Zamieniając bydło na mięso zyskujesz raptem kilka procent wartości. Skup się na chemikaliach, ubraniach, trekstyliach.

Jak będziesz używał statków do eksportu to będziesz miał mniejszy wpływ na spadek/wzrost cen. Do tego najmniejszy wpływ na spadek/wzrost cen ma sprzedaż wszelkiego rodzaju pojazdów. Najbardziej już opłaca sięsprzedawać maszyny budowlane z USA na wschód. Np duży Bulldozer za ruble.

najmniejszy wplyw na zmiane cen maja w kolejnosci statki, pociagi, kontenery i samochody. tzn z tego co pamietam z newslettera dobry rok temu to kupujac/sprzedajac samochodami ceny beda gwaltownie skakac. jesli swoje 400 ton wyeksportujesz pociagiem na raz to ceny sie nie zmienia. poszukaj w comiesiecznych raportach gdzie to bylo swietnie opisane.

Originally posted by tomek:

najmniejszy wplyw na zmiane cen maja w kolejnosci statki, pociagi, kontenery i samochody. tzn z tego co pamietam z newslettera dobry rok temu to kupujac/sprzedajac samochodami ceny beda gwaltownie skakac. jesli swoje 400 ton wyeksportujesz pociagiem na raz to ceny sie nie zmienia. poszukaj w comiesiecznych raportach gdzie to bylo swietnie opisane.

O ile dobrze rozumiałem wtedy tą ideę to po prostu eksportując do granicy jest duży wpływ a eksportując 'za granicę' tzn statkiem lub samolotem wpływ jest mały.

nie. chodzi o jednorazowa ilosc towaru. czeste sprzedawanie malych ilosci ceny skacza, a np. statek kilkaset ton raz na pol roku ceny stoja w miejscu

Originally posted by tomek:

nie. chodzi o jednorazowa ilosc towaru. czeste sprzedawanie malych ilosci ceny skacza, a np. statek kilkaset ton raz na pol roku ceny stoja w miejscu

Bo statek idzie dalej za granicę. A małe częste dostawy robi się do granicy.

Next important thing is that resources traded through aerial/waterway customs have three times the standard threshold to lower the price fluctuation there and if you want to trade in vast numbers, it will be more profitable to use ships or planes.

W zasadzie tam jest jakiś limit na ostatnie 75 dni zdaje się zależny od ilości populacji.

So, to keep maximum profits or not overpay too much you need to stay below that number for last 75 days. Then you need to know that when you export that amount of resources from the spreadsheet in the period the price movement should be +/-5% depending on what kind of trade it is, but there may be slight deviations as inflation is calculated each 5 days and also some global events may affect the price.

Next thing you need to know is that the threshold scales. If you do not have any workers your threshold for all imports and exports is lowered to 50% of it's value and you get 50% of the value for each 25.000 workers living in your Republic..

Więc Twoje obserwacje są poprawne ale wnioski niekoniecznie.

wiesz co..... nie mam czasu zastanawiac sie czemu statkiem jest lepiej niz zukiem, wiem ze tak jest i juz. a juz na pewno nie bede sie zastanawial czy minelo iles dni albo czy procentowy wskaznik przelicznika ilosci wyprodukowanych dobr na mieszkanca sie zgadza... wiec nie sa to ani moje wnioski, ani obserwacja. poprostu tyle kojarze z newslettera pewnie z 2023r.

Originally posted by tomek:

wiesz co..... nie mam czasu zastanawiac sie czemu statkiem jest lepiej niz zukiem, wiem ze tak jest i juz. a juz na pewno nie bede sie zastanawial czy minelo iles dni albo czy procentowy wskaznik przelicznika ilosci wyprodukowanych dobr na mieszkanca sie zgadza... wiec nie sa to ani moje wnioski, ani obserwacja. poprostu tyle kojarze z newslettera pewnie z 2023r.

To są właśnie te treści z newslettera. Wspominam Ci o tym bo piszesz, że jednorazowa sprzedaż dużej ilości towaru nie powoduje wzrostu cen. Jak sprzedaż raz bardzo dużo elektroniki przy pomocy pociągu mającego 38 wagonów to będzie to wpływać na cenę. Jak sprzedasz taką samą ilość elektroniki statkiem lub samolotem to ten wpływ będzie trzy razy mniejszy. Mówisz też coś kolejności wpływu używanego transportu podczas gdy to nie sam rodzaj transportu się liczy a to gdzie on trafia.
A skoro Cię to nie interesuje a pamiętasz tylko piąte przez dziesiąte to chyba lepiej nie poprawiać jednych i nie wprowadzać w błąd innych.

tak to wtedy zrozumialem. trzeba bylo odrazu napisac konkretnie o co w tym chodzi a nie wdawac sie w pouczajace dyskusje o urozmaicaniu eksportu. nie takie bylo glowne pytanie. podsumowujac jest "bonus" za brak odprawy celnej czyli transport woda i powietrzem i trzeba uwazac przy ilosciach itp itd.... jak to dziala dalej nie mam pojecia. jesli ktos bedzie ciekaw to zeby nie tracil czasu na szukanie podsylam linka. https://www.sovietrepublic.net/post/report-for-the-community-57
dziekuje, ide podbijac blok wschodni

Ciekawe czy to tak zrobiono by zmobilizować do rozwijania transportu. Nie zastanawiałem się nad tym jak to się ma do rzeczywistości.
Jedno zauważyłem: eksportuję 500t statkami chyba czterema ropę naftową (3 do sowietów, 1 do zachodnich marksistów) oraz deski tak samo: cztery statki (3 + 1) 500t. I przez dekadę prawie ceny niemalże te same, może nawet urosły z czasem.

Oddawanie Ruskim towaru za pół darmo? W końcu ta gra zaczyna być realistyczna