Witam,

Ja: Lat 30, powrót do CS po 15 latach przerwy. Wyznaczyło mi GN2 po 10 meczach, zagrałem kilka z randomami, skończyłem na GN1. Nie do końca ogarniam jeszcze recoil CS:GO, wicemistrz województwa w CS 1.6 - szkoda, że 15 lat temu. Ale dali gamingowe myszki za 2 miejsce :D

Szukam ekipy z którą da się grać MM-y bez:
1. Darcia mordy
2. Braku info (mic wymagany)
3. Braku znajomości języka angielskiego (nie zawsze gra się w piątkę)
4. Bezsensowne spiny na skiny, rangi, treningi

Rangi w sumie dla mnie bez znaczenia. Mogą być silver, mogą być global elite. Strzelać można się nauczyć, ale myśleć jak ktoś nie umie, to nie zacznie umieć. Wiek - no mutacja głosu by się przydała, ale bez mutacji też może być - tylko kultura osobista. Nie mówię, żeby nigdy nie używać przekleństw, ale pamiętać, że ta gra to nie punk - trzy akordy darcie mordy.

Stawiam na teamplay, dobrą zabawę i brak spin. Nie o to chodzi, żeby każdy mecz wygrać, chodzi o to, żeby dobrze się bawić. No i kwestia czasu - pracuję, mam rodzinę, nie jestem online 24h. Także mile widziane z 10-15 osób myślących o CS podobnie, które po prostu chętnie podejdą do gry jak do gry taktycznej, a nie będą lecieć na jak najwięcej fragów.

Ewentualne zaproszenia do znajomych przyjmuję, ale od razu pisać, że chodzi o to ogłoszenie.